Mamma þarf að djamma

dnia

Tytuł tego artykułu to jednocześnie tytuł jednej z najpopularniejszych piosenek, które na imprezach podśpiewuje każdy Islandczyk. Mamma þarf að djamma w wykonaniu Jóhanny Guðrún wraz z zespołem Baggalútur  (Mama musi poimprezować) zawojowała krajową sceną muzyczną w 2013 roku i do dziś jest chętnie podchwytywana na spotkaniach towarzyskich. Ma nieskomplikowany tekst, potrafi się zapętlić w głowie na dłuższy czas, a jej znajomość przez obcokrajowców jest nieocenioną okazją do popisania się przed mieszkańcami Islandii, co może skutkować efektywniejszą asymilacją dla osiedlających się na wyspie. 

Bowiem nie jest żadną tajemnicą, że najlepszą metodą na poznanie Islandczyków i wchłonięcie w ich kulturę jest właśnie spotkanie przy piwie. Będą rozmawiać na pewno chętniej i może nie tylko po angielsku, ale postarają się nauczyć swojego rozmówcę kilka słów w ojczystym języku, a już z pewnością: Skál! Piątkowe i sobotnie noce to najbardziej zadziwiający widok dla przybysza odwiedzającego Islandię. Za dnia bowiem mieszkańcy przemieszczają się z punktu A do B samochodem, ewentualnie rowerem, a ostatnio nawet elektryczną hulajnogą, która stała się trendem 2020 roku, stąd tak niewielu przechodniów na miejskich chodnikach oprócz turystów. Za to w weekendowe noce miasteczka nagle ożywają. Do klubów tworzą się kolejki, a na zewnątrz wokół pubów rozbrzmiewają głośne dyskusje i wybuchy śmiechu przy papierosie. Nieważne, czy termometr wskazuje 15, czy -10 stopni. Fössari (piąteczek) rządzi się swoimi prawami. 

Kultura spożywania alkoholu na Islandii dopiero się rodzi. Jeszcze do niedawna piwo w poniedziałek brzmiało bardzo źle, a w porze obiadowej mogło świadczyć o problemach. Jeśli Islandczyk wychodzi z domu w weekend „na miasto” to nie wróci z niej o dwudziestej trzeciej i po dwóch piwach. Prawdopodobniejszy scenariusz to piąta rano i wielokrotność dwóch browarów. Niejednokrotnie słychać między mieszkańcami narzekanie na tę praktykę, która i tak jest potem przez nich stosowana. Czy tak musi być? Czy my, Islandczycy, zawsze musimy pić do upadłego, gdy tylko przekroczymy w weekend próg baru? Podróże zagranicę i poznawanie świata zmienia powoli ten obraz i Islandczycy zaczynają doceniać wykwintniejsze trunki niż Gull (jasny lager).  W 2006 roku powstał pierwszy browar rzemieślniczy Kaldi w Árskógssandur, małej miejscowości oddalonej o 35 km od Akureyri. Piwo warzone jest tam według tradycyjnej czeskiej receptury, przy użyciu doskonałej miejscowej wody. Obecnie Kaldi ma w swojej ofercie 12 rodzajów piwa, z czego 5 pojawia się sezonowo[1]. W 2017 roku Agnes i Ólafur, czyli właściciele Kaldi, przyjęli pierwszych gości w swoim piwnym SPA. Bjórböðin oferuje krótkie, 25-minutowe kąpiele w piwnej bali z nieograniczonym dostępem do kranu z uwarzonym już napojem. Bowiem ciepła mieszanka, w której odbywa się kąpiel jest niezdatna do picia. W jej skład wchodzi piwo, woda, chmiel i drożdże. Wpływa zmiękczająco na skórę i włosy, a chmiel dodatkowo rozluźnia ciało i mięśnie[2]. Kiedy kąpiel dobiegnie końca, pracownik delikatnie puka w drzwi dając nam o tym znać i prowadzi na kolejne 25 minut do strefy relaksu. Bjórböðin jest obecnie dużą atrakcją, zarówno dla turystów, jak i wyspiarzy.

Kaldi rozbudził w młodych Islandczykach entuzjazm i małe browary zaczęły powstawać w zadziwiającym tempie. W 2018 roku powstał Samtök íslenskra handverksbrugghúsa, czyli Stowarzyszenie islandzkich browarów rzemieślniczych, które liczy aż 22 niezależnych producentów[3].  

Nawet najstarsze islandzkie źródła wspominają o alkoholu jako ważnym elemencie kultury narodowej. Jego spożywanie wymknęło się spod kontroli w XVIII i XIX wieku. Wtedy również zaczęły powstawać pierwsze wolne ruchy abstynencyjne, które swoją aktywnością doprowadziły do prohibicji wprowadzonej na początku XX wieku. Pierwszy z nich powstał w 1884 roku w Akureyri[4]. Ruchy prohibicyjne podkreślały istotę zmian, jakie społeczeństwo powinno przejść, aby dorównać kulturowo krajom europejskim, a Islandczycy przestali być „amoralnymi dzikusami”[5].Ostatecznie w 1900 roku zakazano produkcji alkoholu w kraju, w 1912 roku wszedł w życie przepis zakazujący importu z zagranicy, a w 1915 roku całkowitej sprzedaży. Nie minęło wiele czasu aż dzięki naciskom Francji i Hiszpanii do Islandii trafiły spirytualia, które były katalogowane jako lekarstwo, produkt niezbędny do ich wytwarzania oraz konieczny dla szeroko rozumianego przemysłu. W efekcie kto chciał, ten mógł receptę otrzymać i na niewiele zdały się wprowadzone wcześniej ograniczenia, które z czasem i tak luzowano. W 1935 roku dozwolono sprzedaż mocnego alkoholu (wino można było serwować wcześniej w wybranych restauracjach). Pomimo oficjalnie zniesionej prohibicji, piwo nie było nadal dostępne w regularnej sprzedaży. Prawo do jego nabywania mieli jedynie żołnierze wojsk okupacyjnych, żeglarze, rybacy i załoga samolotów w limitowanych ilościach. W 1980 roku rozpoczęto sprzedaż piwa w sklepie bezcłowym na lotnisku w Keflavíku. 9 lat później, 1 marca, zniesiono restrykcje dotyczące handlu napojami alkoholowymi, w tym piwa. Dziś właśnie tego dnia obchodzony jest Dzień Piwa.  

Áfengis – og tóbak verslun ríkisins (w skrócie ÁTVR) powstał w 1922 roku i do dziś ma wyłączność na dystrybucję i sprzedaż napojów alkoholowych na Islandii. Jest to przedsiębiorstwo należące do państwa. Jako niewątpliwe zalety monopolu ÁTVR wylicza stabilność rządowych przychodów, kontrolę poziomu spożywanego alkoholu oraz zmniejszanie szkód wywołanych jego nadużywaniem. To właśnie ÁTVR kontroluje sieć punktów sprzedaży alkoholu, które kryją się pod nazwą Vínbúðin. Przy tym, jeśli Islandczyk mówi: Ég ætla að fara í ríkið, to wybiera się właśnie do jednego z tych sklepów, gdyż ríkið, to skrót od áfengis – og tóbak verslun ríkisins (państwowy sklep alkoholowo-tytoniowy). W supermarketach można kupić jedynie lekkie piwo o procentowej zawartości alkoholu do 2,25%[6]. Według ankiety z 2019 roku 44% obywateli jest za wprowadzeniem do sprzedaży w marketach piwa i wina, ale aż 40% jest zdecydowanie temu przeciwna. Niestety liczba osób biorących udział w badaniu wynosiła jedynie…859[7].

Alkohol w Islandii, podobnie jak w innych krajach nordyckich, nie należy do najtańszych rozrywek, zarówno w Vínbúðinie, jak i w barach czy restauracjach, dlatego turyści chętnie korzystają z happy hour (islandzka nazwa: gleði stund, choć rzadko używana). Wtedy cena piwa staje się przyzwoita, choć nie zawsze będzie ono z wyższej półki. Inną opcją przyjazną dla portfela jest zaopatrzenie się już na lotnisku w sklepie bezcłowym (Fríhöfnin), gdzie cena alkoholów jest pomniejszona o podatek i cło, obowiązują jednak limity jednostek alkoholowych wwożonych do kraju. Widok czubków głów wystających znad wózków wypełnionych kartonami ze złotym nektarem na lotnisku w Keflavíku nie należy do najrzadszych. 

Nie tylko dostępność alkoholu jest w Islandii ograniczona, ale również długość picia w barach i klubach. Zgodnie z prawem, mogą być one otwarte jedynie do godziny 4 nad ranem[8]. Decyduje o tym każda gmina w swoich zapisach, a te nie różnią się znacznie między sobą. Biorąc pod uwagę, że Islandczycy bardzo późno wychodzą „na miasto” (zazwyczaj jest to gdzieś między godziną 1 a 2 w nocy), to czasu na taneczne popisy nie mają zbyt wiele. Dla spragnionych kontynuacji pozostaje dogorywanie na domówkach. Na skutek pandemii koronawirusa, lokale oferujące alkohol mogą być otwarte jedynie do godziny 23 aż do odwołania[9].     


[1] http://www.bruggsmidjan.is/is/bjorinn

[2] https://www.bjorbodin.is/is/thjonusta/hvernig-virkar-bjorbad/hvad-gerir-bjorbad-fyrir-thig

[3] https://www.facebook.com/handverksbrugghus/

[4] https://iogt.is/um-okkur/

[5] Hildigunnr Ólafsdóttir, Sumarliði R. Ísleifsson, Sverrir Jakobsson, Engin venjuleg verslun. Saga áfengis og tóbaksverslunar ríkisins í 90 ár.

[6] https://www.althingi.is/lagas/nuna/1998075.html?fbclid=IwAR1JrC5F4EvsCMZqouUk1c6qKhcTvgvuFBCc3VRXguW0hlyT__4R4hbGEb8

[7] https://www.mbl.is/frettir/innlent/2019/10/18/skiptar_skodanir_a_solu_afengis_i_verslunum/

[8] https://www.akureyri.is/is/stjornkerfi/stjornsysla/reglur-og-samthykktir/annad/logreglusamthykkt-fyrir-akureyrarkaupstad

[9] Stan na marzec 2021.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s